Spodobało Ci się?
Przyzwyczailiśmy się do tego, że kiedy strażacy ratują kotki, to ściągają je po prostu z drzewa. Ale nie tym razem. Tylko zobaczcie tę fantastyczną akcję ratunkową! W dodatku niemal oczami samych strażaków - kamera na uniformie jednego z nich zarejestrowała całe dramatyczne zajście.
2 maja strażacy z oddziału w Turlock dostali wezwanie do pożaru. Nawet nie podejrzewali, że w płonącym stosie drewna znajdą 4 kocięta pozbawione opieki. Jak przypuszcza straż, maluchy pod nim mieszkały. Wyciągnęli je więc prosto z ognia.
Maluchy w trakcie akcji skąpały się w pianie gaszącej, więc funkcjonariusze je wymyli, a potem wysuszyli. Na sam koniec oddali je ich mamie, która niespodziewanie pojawiła się na miejscu, kiedy zagrożenie zostało zażegnane.
Jak to dobrze, że zakończenie tej historii było szczęśliwe.