Spodobało Ci się?
W poniedziałek 20 czerwca do jednego z domów w hrabstwie Cumberland w Karolinie Północnej została wezwana karetka.
To miało być zwykłe rodzinne spotkanie, a zamieniło się w koszmar. Jason i Lena Adams, właściciele domu, byli przerażeni. Ich 2-letni bratanek wpadł do basenu i stracił przytomność.
Według zeznań świadków chłopiec zniknął tylko na kilka minut. Wreszcie rodzina zobaczyła go unoszącego się bez ruchu na tafli wody. Wtedy jeden z rodziców wskoczył do basenu i wyciągnął chłopca.
Jason Adams zaczął reanimować chłopca, a po przyjeździe karetki 2-latek został zabrany na oddział intensywnej terapii do pobliskiego szpitala. Niestety mimo starań lekarzy chłopiec zmarł w zeszły piątek .
W tym wszystkim najbardziej niepokojący jest fakt, że do niemal identycznego incydentu doszło rok temu... z udziałem 11-miesięcznej córki państwa Adams. Mała Katelyn wpadła do tego samego basenu!
Również wtedy niezbędna okazała się reanimacja oraz pobyt w szpitalu. Katelyn miała jednak więcej szczęścia niż 2-letni chłopiec i przeżyła wypadek.
We wtorek biuro szeryfa hrabstwa Cumberland przekazało informację, że władze będą musiały bliżej przyjrzeć się tej sprawie, ponieważ podobieństwo obu incydentów jest bardzo niepokojące.
Jak zapewnił Sean Swan z biura szeryfa:
Mamy zamiar upewnić się, czy ci ludzie przestrzegali wszystkich zasad i przepisów. Czy nie doszło do jakichś zaniedbań albo czy nie byli zbyt nieostrożni.