Tajemniczy kosiarz grasuje po Polsce i rujnuje pola uprawne. "Chciałem zbierać bobik, ktoś zniszczył moje plony"

Ucierpiało już ponad ponad 30 hektarów.

 Miały być obfite zbiory, a zostały zrujnowane pola. Do nietypowego incydentu doszło w gminie Łazy w województwie Śląskim. Nieznany sprawca niszczy rolnikom pola uprawne we wsi Wysoka i Grabowa. Co ciekawe, wandal nie kradnie plonów, a jedynie kosi je i pozostawia na miejscu.

Marcin Szkliniarz, jeden z poszkodowanych, skomentował dla portalu strefaagro.dziennikzachodni.pl, że niszczyciel dokonał na jego polu strat na około 30 tysięcy złotych:

W ubiegłym tygodniu wybrałem się na pole, żeby sprawdzić, czy już mogę zbierać bobik. Okazało się, że ktoś wjechał w sam środek i wykosił moje pole. Po prostu zniszczył moje plony. Straty to około 30 tysięcy złotych.

Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu zdradził, że trwa dochodzenie, czy zeznania rolnika są prawdziwe. Nie wiadomo jednak, kto jest sprawcą:

W ciągu dwóch tygodni zniszczono około 13 hektarów plonów. Ktoś wyciął je i pozostawił na miejscu. Nie wiemy, kto to zrobił.

Póki co, tajemniczy sprawca idzie przez pola w gminie Łazy, jak burza. Z informacji wynika, że tylko we wsi Grabowa wyniszczył także około 20 hektarów łąk.