Pracownicy sortowni śmieci w Kołobrzegu przez moment poczuli się jak prawdziwi znalazcy skarbu. Według portalu Rmf24.pl, w stercie odpadów zauważono pliki złotówek i euro. Choć nie są to potwierdzone informacje, mówi się, że ich suma mogła wynosić nawet pół miliona euro.
Pieniądze zostały przywiezione przez śmieciarkę. Pracownicy kołobrzeskiej kompostowi twierdzą, że gotówka była schowana w głośniku i odkurzaczu. Pliki wysypały się dopiero na taśmie transportującej odpady.
Sprawę potwierdza w wywiadzie dla portalu miastokolobrzeg.pl prezes Zieleni Miejskiej:
O sprawie zawiadomiliśmy policję. Odebrano od nas gotówkę.
Według portalu TVN24.pl, właścicielką tej sporej sumy okazała się mieszkanka Kołobrzegu. Przyjechała na miejsce i wskazała przedmioty, w których ukryte były banknoty. W swoich zeznaniach była na tyle wiarygodna, że policja oddała jej pieniądze.
Ciekawe, czy kobieta przewiduje znaleźne dla pracowników sortowni.