Samolot musiał awaryjnie lądować po tym, jak jeden pasażer zapchał wszystkie toalety

Nieplanowana przerwa w locie spowodowała pięciogodzinne opóźnienie, którego przyczyną była... awaria toalety.

19 listopada Boeing 777 lecący z Toronto do miasta Lahore w Pakistanie musiał awaryjnie lądować w Manchesterze. 

Jeden z pasażerów lotu - wbrew zakazom - wrzucił do toalety jakieś "ciało stałe". Choć nie wiadomo dokładnie czym ono było, skutecznie zatkało odpływ. A ponieważ toalety były połączone wspólnym przewodem, przedmiot zapchał je wszystkie - podaje Metro.  

Problem został zauważony, kiedy samolot przelatywał nad Morzem Północnym. Pilot musiał zawrócić 320 km do Manchesteru, tak aby dalsza podróż nie była uciążliwa dla pasażerów - czytamy w Daily Telegraph.

Wszystkie toalety zostały udrożnione podczas postoju w Manchesterze. The Sun dodaje, że linie lotnicze ostro skrytykowały winnego za spowodowanie zamieszania i opóźnienie.

W oświadczeniu wydanym przez przewoźnika rzecznik linii lotniczych podkreślił, że pasażerowie są zobowiązani do dokładnego czytania znaków ostrzegawczych w toaletach.

A teraz zobacz:

Każdy samolot, którym latasz jest dziurawy. Dlaczego tak jest?

Każdy samolot, którym latasz jest dziurawy. Dlaczego tak jest?