W czwartkowy wieczór do studia programu ''W tyle wizji'' zadzwonił pan Sebastian z Bytomia i zaczął swoją wypowiedź od słów, które wywołały prawdziwą konsternację wśród zebranych w studio:
"Tak jak się umawialiśmy, chciałem pochwalić PiS."
Mężczyzna ciągnął swój wywód, tłumacząc, że w Polsce nareszcie dobrze się dzieje.
Tymczasem na twarzy Magdaleny Ogórek widać było najpierw niemałe zdziwienie, a potem już tylko rozbawienie. W końcu zadała pytanie:
''Z kim się pan umawiał, przepraszam bardzo?''
Na co pan Sebastian rezolutnie odrzekł, że z panią, która go łączyła. Było widać, że z kolei pani Magdalenie trudno było w to uwierzyć, więc z gracją zbyła sytuację uprzejmym uśmiechem. Wiadomo, prowadzenie programu na żywo wymaga czasem umiejętności zachowania zimnej krwi w najdziwniejszych sytuacjach.
Magdalena Ogórek zadebiutowała jako współprowadząca ''W tyle wizji'' na początku listopada tego roku. Dołączyła tym samym do grona prawicowych publicystów takich jak np. Rafał Ziemkiewicz.
A TERAZ ZOBACZ:
Antoni Macierewicz miał spory problem z odpowiedzią na pytanie dziennikarki