Ma uczulenie na sierść, ale tego kotka po prostu musiał adoptować. Zwierzak przeżył prawdziwą tragedię

Policjant z Pucka adoptował małego kotka. Zwierzę zostało odebrane 31-letniemu mężczyźnie, który jest podejrzany o uśmiercenie trzech innych kotów.

23 listopada do puckiej komendy policji zgłosił się pracownik OTOZ Animals. Zawiadomił on funkcjonariuszy, że mieszkaniec gminy Puck prawdopodobnie zamordował swoje zwierzęta. Policjanci udali się pod wskazany adres.

Zastali tam 31-letniego mężczyznę, który był pijany. W jego koszu na śmieci znaleźli trzy martwe koty: matkę i jej dwie około 3-4 miesięczne córki. Na szczęście jedno z kociąt przeżyło. Był to czarny kocurek o białych łapkach. Policjanci postanowili go odebrać zatrzymanemu - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Policję w Pucku.

Policjant o ogromnym sercuPolicjant o ogromnym sercu Fot. Policja Puck

Trzymiesięcznym kotkiem zainteresował się kryminalny pracujący na co dzień w zespole do walki z przestępczością gospodarczą. Mimo uczulenia na kocią sierść, postanowił adoptować czarnego kocurka.

Policjant o ogromnym sercuPolicjant o ogromnym sercu Fot. Policja Puck

Z kotka cieszy się nie tylko mundurowy, ale też jego dzieci. Z fanpage'a Policji Polskiej dowiadujemy się, że nadały mu już wdzięczne imię Czarnuś. 

Policjant o ogromnym sercuPolicjant o ogromnym sercu Fot. Policja Puck,

I choć dla Czarnusia wszystko skończyło się dobrze, to pozostaje kwestia losu jego kociej rodziny. Początkowo były właściciel twierdził, że rozdał kotki. Później opowiedział jednak o przerażających praktykach: 

Zapytaliśmy tego pana czy robił to już wcześniej. Powiedział, że robił to już cztery razy co najmniej, tak jak go nauczono w domu 

- powiedziała Maria Antoniewicz, inspektor Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt z Pucka w wypowiedzi dla portalu Nadmorski24.

Ciała martwych kotów zostały zabezpieczone przez techników, a podejrzany został zatrzymany przez policję. Następnego dnia postawiono mu zarzuty. Za przestępstwo, którego się dopuścił grożą mu 3 lata więzienia - czytamy na oficjalnej stronie Policji w Pucku.

A teraz zobacz

Te koty udowadniają, że są cieczą. Nie wierzycie? Tylko na to spójrzcie!