Zgłosiła na policji kradzież auta. Chwilę potem zadzwonił jej mąż i wyjaśnił, kto okazał się "złodziejem"

W piątek 2 grudnia mieszkanka Lidzbarka Warmińskiego zgłosiła na policję kradzież swojego auta. Sprawa nieoczekiwanie wyjaśniła się jeszcze tego samego dnia.

Dzień wcześniej kobieta zostawiła samochód pod swoim blokiem, a w środku dodatkowo były wszystkie dokumenty pojazdu. Następnego dnia nie mogła go znaleźć tam, gdzie zaparkowała. Spanikowana zadzwoniła więc na policję i zgłosiła kradzież - podaje Komenda Powiatowa w Lidzbarku Warmińskim.

Kiedy policjanci mieli ruszyć na miejsce zdarzenia, na komendę zadzwonił mąż poszkodowanej. Znalazł on auto swojej żony. Stało tam, gdzie wcześniej. Było po prostu przysypane grubą warstwą śniegu.

Choć cała sprawa skończyła się szczęśliwie, policjanci apelują o większą roztropność kierowców. Zgłaszanie niepopełnionych przestępstw może prowadzić nawet do odpowiedzialności karnej. 

A TERAZ ZOBACZ:

Zima to niebezpieczny okres dla kierowców. Czy wiesz jak przygotować do niego swój samochód?