"Prawdziwy kebab u prawdziwego Polaka" otwarto w Lublinie. Też w to nie wierzycie? Zobaczcie nagranie

W Lublinie otwarto nowy lokal, w którym głównym daniem jest kebab u "prawdziwego Polaka". Mimo tego, że potrawa pochodzi z kuchni tureckiej, to właściciel podkreśla, że nowe miejsce ma polski charakter.

17 grudnia w Lublinie odbyło się otwarcie lokalu "Prawdziwy kebab u prawdziwego Polaka". W tym uroczystym wydarzeniu wziął udział znany z radykalnych poglądów Marian Kowalski. Nawet my nie wymyślilibyśmy tak osobliwego połączenia.

Jeden z byłych liderów Ruchu Narodowego w ramach otwarcia przeciął biało-czerwoną wstęgę zawieszoną na drzwiach lokalu i kupił dwie kawy. Najwidoczniej na kebab (mimo że narodowy!) nie miał ochoty.

Pieniądze wydane przez Mariana Kowalskiego zostaną zachowane jako pamiątka. Jak możemy przeczytać na profilu lokalu na Facebooku:

10 zł zostanie oprawione i pozostawione na farta naszego Polskiego lokalu.

Właściciel lokalu Jerzy Andrzejewski mówi o sobie, że jest patriotą, ale lubi jeść kebaby. Dlatego sam je robi - czytamy na wyborcza.pl. Podkreśla, że restauracje otworzył m. in. po to, żeby spotykali się w niej Polacy:

Lokal jest o nastawieniu narodowym. Żeby tutaj Polacy się spotykali nie po to, żeby się kłócić, nie po to, żeby się sprzeczać, jak w naszym Sejmie kochanym. Tylko żeby się spotykali, żeby się jakoś zbratać.

Liczy na patriotów, którzy przepadają za tureckim specjałem, ale nie chcą kupować u obcokrajowców. Narodowego charakteru lokalu nie da się nie zauważyć - wszędzie dominują biało-czerwone barwy. Zapewne jednak nie każdemu przypadnie do gustu tak specyficzny wystrój.

Pan Jerzy przeniósł się do lokalu na Chopina z budki z kebabem o takiej samej nazwie. Otworzył ją we wrześniu tego roku w okolicach Leclerca przy ul. Turystycznej. Jak robić kebab uczył się, prowadząc wcześniej lokal ze znajomym o arabskim pochodzeniu.

Musimy przyznać, że to narodowo-orientalne połączenie wydaje się dość mocno nietypowe. Tym, którzy podobnie jak my zastanawiają się, jak turecka kuchnia ma się do polskiej tradycji - przedsiębiorcza odpowiada na Facebooku:

Komentujący tę inicjatywę, zwracają uwagę na komizm całej sytuacji:

Toż to musi być najprawdziwszy polski kebab.Taki jaki jadali pierwsi Piastowie.Takim to staropolskim kebabem Mieszko I raczył cesarza Ottona w Gnieźnie.
Tradycyjny turecki kebab prawdziwie polski <3 Jeszcze tylko oryginalna włoska prawdziwie polska pizza i będzie komplet
Prawdziwy Polak nie sprzedawałby kebaba tylko schabowego!

Inni z kolei zastanawiają się w jakim kierunku rozwinie się"narodowa" kuchnia:

Taa, następnie otworzą "Prawdziwą bakławę u Prawdziwego Polaka", "Prawdziwy hummus u Prawdziwego Polaka" albo "Prawdziwe sajgonki u Prawdziwego Polaka"...

Jak zweryfikuję tę inicjatywę rynek? Zobaczymy.