Joanna Mucha zaśpiewała 27 grudnia na sali sejmowej przeróbkę piosenki "Nie płacz, kiedy odjadę". W nowej wersji słowa brzmią następująco:
Nie pucz, kiedy odjadę, sercem będę przy tobie. Nie pucz, kiedy odjadę.
Poniżej możecie posłuchać nagrania:
Posłanka szukała zapewne pomysłu na podtrzymanie zainteresowania protestem, ale to raczej nie przysporzy jej fanów. Śpiewanie z mównicy w Sejmie, naprawdę pani poseł?
Przypomnijmy, że 16 grudnia PiS - w trakcie wielkiej awantury - przegłosował budżet z naruszeniem regulaminu Sejmu, co wg prawników oznacza, że najważniejsza ustawa w państwie zostało przyjęta nielegalnie. Protest posłów Nowoczesnej i PO, którzy nie opuszczają od tego dnia sali obrad, wciąż trwa. Przebywali oni w Sejmie także w święta. Chcą, by PiS wrócił na salę plenarną i legalnie przegłosował budżet.
Występ Joanny Muchy raczej nie przypadł do gustu obywatelom, co widać w komentarzach pod nagraniem. Oto kilka bardziej cenzuralnych.
Niektórzy zastanawiają się nad kosztami protestu:
Kto płaci za prąd? Jeden z komentarzy pod nagraniem na Youtube
Inni zdecydowanie nie popierają takiej postawy:
Widzisz i nie grzmisz? Jeden z komentarzy pod nagraniem na Youtube
A na sam koniec ciekawostka językowa prosto ze Śląska:
Jeden z komentarzy pod nagraniem na Youtube
A Wy jak oceniacie ten występ?
A TERAZ ZOBACZ:
Być może nie wiedzieliście, ale zdaniem PiS-u to już trzeci pucz w tym roku