Na kolanach, wczepieni w ogrodzenie, przytuleni do drzew. Tak ludzie próbowali wejść na Gubałówkę

Niby to tylko Gubałówka, a przypomina Mount Everest.

Turyści tłumnie korzystają ze wszystkich atrakcji w Zakopanem - jadą kolejką na Kasprowy, jeżdżą na nartach, chodzą po Krupówkach i wjeżdżają na Gubałówkę. Niektórzy jednak wybierają opcję dla zaawansowanych i w góry idą na piechotę. Jak trudne może to być, przekonali się turyści na szlaku na Gubałówkę.

Gubałówka do najwyższych i najpiękniejszych gór zdecydowanie nie należy. Mimo to rocznie wjeżdżają na nią kolejką setki tysięcy ludzi - z jej szczytu można zobaczyć całe Tatry. Na Gubałówkę prowadzi też szlak, wspinający się tuż obok kolejki. Zobaczcie, co się na nim działo 12 lutego...

 

Szlak zamienił się w tor saneczkowy. A turyści, jak to często bywa w Tatrach, nie założyli obuwia dostosowanego do chodzenia po górach. I przekonali się, że nawet Gubałówka może być trudna do zdobycia. Wczepiali się w ogrodzenie, łapali za drzewa, próbowali iść na kolanach.

Musimy jednak przyznać, że sfilmowany fragment szlaku na Gubałówkę nie należy do łatwych nawet w bardzo dobrą pogodę. Niezależnie od tego, czy jest tam sucho, czy jest błoto, czy lód - ten odcinek jest bardzo stromy i wymaga od turysty niemałego wysiłku. Bez dobrych butów i raków nie polecamy wychodzenia w góry zimą. A Gubałówka do gór również bez wątpienia należy.

Zobacz wideo
Więcej o: