Reanimował ciężarną kobietę, a później jak gdyby nigdy nic sobie... odjechał

Dochodzi do wypadku. Jedną z rannych jest ciężarna kobieta. Nagle krzyk: ona nie oddycha. Przypadkowy świadek rusza z pomocą.

Keith B Ezell jechał do pracy, kiedy na jego drodze doszło do wypadku. 36-latek bez wahania zatrzymał auto i ruszył zobaczyć, czy nikomu nic się nie stało. W pewnej chwili usłyszał krzyk, jedna z kobiet nie oddychała - relacjonuje portal thesun.co.uk. Pielęgniarz natychmiast przystąpił do reanimacji.

Internauci zwracają uwagę, że Keith nie czekał na gratulacje i podziękowania. Skromny bohater odjechał z miejsca wypadku tuż po tym, jak uratował kobietę i jej nienarodzone dziecko.

Poniżej możecie zobaczyć całą akcję ratunkową:

 

A TERAZ ZOBACZ:

Osiołki chcą przejść nad poprzeczką. Pierwszy, drugi... Wtedy trzeci robi coś, co ''zawstydziło'' resztę:

Osiołki chcą przejść nad poprzeczką. Pierwszy i drugi daje rade, ale trzeci zawstydza resztę