Rowerzysta kontra kierowcy bmw i passata w Łodzi. Zadecydowały centymetry

O prawdziwym szczęściu w nieszczęściu może mówić rowerzysta, który najpierw oberwał drzwiami od kierowcy bmw, a potem omal nie wpadł pod koła nadjeżdżającego passata.

Wypadek miał miejsce w Łodzi. Cała sytuacja rozegrała się w 2015 roku, a film przypomniał serwis Wykop.pl.

Nic dziwnego, że niektórzy widzowie uważają, że rowerzysta "pokonał przeznaczenie". Trudno inaczej wytłumaczyć fakt, że nie został przejechany przez passata, tuż po tym, jak kierowca wysiadający z bmw potraktował go drzwiami. Gdyby nie refleks kierującego srebrnym volkswagenem, osoba jadąca jednośladem mogłaby już nie żyć.

Wideo powinni zobaczyć zarówno fani czterech kółek, jak i jednośladów. Ku przestrodze.

 

Przypomnijmy, zgodnie z kodeksem drogowym kierowca lub pasażer, który chce wysiąść z samochodu, ma obowiązek upewnić się, czy nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia.

Jeśli chodzi o rowerzystę, ten ma prawo jechać możliwie blisko prawej krawędzi pasa ruchu. 

A TERAZ ZOBACZ: Brexit staje się faktem. To zła wiadomość dla Polaków na Wyspach

Więcej o: