Historię 55-letniego Jose Antonio opisał dailymail.co.uk. W młodości Hiszpan zarabiał na życie jako elektryk. Później przyszła depresja, a wraz z nią kłopoty finansowe. Jose stracił pracę, majątek i wylądował na ulicy.
W końcu trafił na parking w Palma de Mallorca, na którym pilnuje aut. Na przeciwko znajduje się zakład fryzjerski La Salvajería. Pewnego dnia jego właściciel, Salva Garcia, zaprosił bezdomnego do siebie. Zaproponował mu kompletną zmianę wizerunku. Skrócił i wymodelował mu brodę, przyciął i ufarbował włosy. Na koniec poprosił Jose, by założył czystą, białą koszulę i twarzowe okulary przeciwsłoneczne. Tak odmieniony Antonio udał się na spacer, na którym towarzyszyła mu kamera.
Efekt? Powalający. Tak samo jak liczba wyświetleń z wideo, które udostępnił fryzjer. I choć cała historia wydarzyła się w lipcu 2015 roku, dzięki publikacji na facebookowym profilu zakładu, nabrała rozgłosu.
Oprócz nowego wyglądu bezdomny otrzymał od fryzjera też wsparcie finansowe. Aktualnie szuka lepszej pracy, by samodzielnie stanąć na nogi.
ZOBACZ TEŻ: Przyłapali tego mopsa na gorącym uczynku. Co przeskrobał?