Dokładnie 20 marca 2007 roku dziennikarka TVP prowadziła relację na żywo z miejsca wykolejenia pociągów w Nowogardzie. Prezenterka w studio w Warszawie zapytała redakcyjną koleżankę o przyczyny zdarzenia. To pytanie kompletnie zbiło Ewę Michalską z tropu:
Najprawdopodobniej albo...albo szyny, które nie są równe, albo tak jak mówiłam we wcześniejszym wejściu szyny były złe... a podwozie... podwozie też było złe .
Taka wpadka nie mogła przejść bez echa. Od tej pory film na stałe zagościł na liście najlepszych wpadek polskiego dziennikarstwa. Pani Ewa doczekała się nawet fanpage'a "Szyny były złe i podwozie też było złe".
Jak bohaterka nagrania tłumaczyła słabe wystąpienie? Podobno kilka sekund przed wejściem na antenę ktoś ją zagadał. Zdekoncentrowana Michalska weszła na wizję i zapomniała, co miała mówić.
ZOBACZ TEŻ: Po prostu KOSMOS! Tak wygląda wschód słońca widziany oczami astronauty