Kevin Brady, Steve Burgess i Alec Foster wybrali się pod koniec września na wycieczkę po rzece Severn w Gloucestershire. W pewnym momencie Kevin krzyknął do towarzyszy, że znalazł dwumetrową rybę. Jak relacjonuje za Gloucestershire Echo portal Unilad, nie chcieli mu jednak uwierzyć:
Myśleliśmy, że to krowa, albo coś podobnego.
Kiedy podpłynęli bliżej, nie mieli już żadnych wątpliwości. W wodzie były zwłoki gigantycznej ryby. Jak się później okazało, był to tuńczyk pospolity - mierzył 2 metry i ważył około 68 kilogramów.
Najbardziej zaskakujące w tym odkryciu jest to, że tuńczyki normalnie żyją w ciepłych morskich wodach. Nie jest do końca pewne, jak ryba trafiła do słodkowodnej rzeki, tak daleko od swojego naturalnego środowiska.
Jednakże Dai Francis z lokalnej wędzarni Severn and Wye nie zdziwił się bardzo, kiedy usłyszał, że tuńczyk dopłynął tak wysoko w górę rzeki. Ostatnio były bardzo silne pływy i ryba prawdopodobnie śledziła łososie. Jak mówi dla Telegraph:
Niezbyt często widzi się tuńczyki w brytyjskich wodach, ale im bardziej wzrasta temperatura wody, można je spotkać coraz częściej.
Tuńczyki mogą dożyć nawet do 30 lat. Ich maksymalna długość to 2,5 metra, a waga to około 350 kg.
A TERAZ ZOBACZ: To nie jest pluszowa maskotka. To prawdziwe zwierzę. Poznajcie najsłodszą kałamarnicę na świecie