Robiła córeczce zdjęcie. Nie zauważyła, że dziecku grozi śmiertelne niebezpieczeństwo

Oczekując na swojej posesji na starszego syna, Bianca Dickinson zrobiła dwuletniej córce zdjęcie. Dopiero po powrocie do domu, przeglądając fotografie, zauważyła, że za plecami dziecka czaił się wąż.

Bianca Dickinson mieszka z dziećmi w Australii, w mieście Kaniva. To właśnie tam pod koniec marca, na końcu podjazdu swojej posiadłości, kobieta i jej dwuletnia córka czekały na starszego syna. Chłopaka pod dom miał przywieźć autobus szkolny.

Aby zabić nudę, Bianca postanowiła zrobić dziecku kilka zdjęć. W pewnym momencie kobiecie wydawało się, że coś się poruszyło.

-  Było bardzo wietrzenie, więc pomyślałam, że to pewnie kawałek kory - napisała na swoim Facebooku Australijka.

Dopiero w domu odkryła, że "korą" okazał się ogromny brązowy wąż.

  - Nie mogę uwierzyć, że jej nie dotknął!  - napisała w komentarzu pod zdjęciem, które robi w sieci furorę.

Gad, który szczęśliwie ominął dwulatkę, to pseudonaja textilis - jeden z najbardziej jadowitych węży na świecie.

ZOBACZ TEŻ: [FAKTOID] "Żubra szlag trafi!" - Szyszko pierwszy raz mówi tak szczerze o wycince Puszczy

[FAKTOID] "Żubra szlag trafi!" - Szyszko pierwszy raz mówi tak szczerze o wycince Puszczy

Więcej o: