Rodzice Anthony'ego wyjęli grilla i zaplanowali wspólny rodzinny posiłek na świeżym powietrzu. Chłopiec był bardzo zadowolony i podekscytowany, ponieważ miał zjeść swoje ulubione hamburgery. Niestety po posiłku źle się poczuł. Zaczęło się niewinnie, od bólu w gardle. Jednak uczucie drapania narastało, aż stało się nie do wytrzymania. Rodzice od razu zabrali chłopca do szpitala.
Lekarze zbadali Anthony'ego i skierowali go na USG. Wynik badania bardzo ich zaskoczył, a chłopca od razu skierowano na stół operacyjny. Lekarze wyjęli z jego brzucha metalowy fragment. Okazało się, że w trakcie czyszczenia grilla specjalną szczotką, jej fragment dostał się do jedzenia. Choć operacja przebiegła bez zarzutów, chłopiec przez jakiś czas musiał jeszcze zostać w szpitalu.
A TERAZ ZOBACZ: Magiczny widok zorzy polarnej w Szwecji