47-letni kursant zdawał w poniedziałek w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Szczecinie praktyczną część egzaminu na prawo jazdy. Udało mu się zaliczyć pierwsze zadanie, jakim jest wykonanie łuku na placu manewrowym.
Egzamin zakończył się jednak wynikiem negatywnym, bo w momencie, gdy egzaminator podszedł do kursanta i informował go o kolejnym zadaniu do wykonania, zauważył, że zdający znajduje się pod wpływem alkoholu. - Funkcjonariusze przeprowadzili badanie stanu trzeźwości mężczyzny i okazało się, że wydmuchał on ponad promil alkoholu - mówi w rozmowie z tvn24.pl asp. sztab Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
47-latek prosto z placu manewrowego pojechał na komendę. Jak informuje tvn24.pl, podczas przesłuchania zeznał, że wcześniej w Niemczech odebrano mu prawo jazdy za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym.
Teraz grożą mu 2 lata więzienia i zakaz prowadzenia auta na pół roku.
A TERAZ ZOBACZ: Co się z tobą stanie, jeśli przez miesiąc nie napijesz się alkoholu? Badania mówią same za siebie