Na zdjęciu, za które ojciec usłyszał zarzuty, był mały nagi 2-letni wtedy Piotruś z blond włosami do ramion. "Na szyi miał naszyjnik z bursztynów, w jednej ręce trzymał swojego siusiaka, a w drugiej butelkę z piwem"- podaje gazetaprawna.pl. Tata nie widział w tym nic niestosownego i umieścił zdjęcie na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Jednak problem z fotografią miała mama chłopca, która zgłosiła sprawę na policję. Rodzice dziecka nie mieszkają razem, na co dzień 6-latek jest z nią. Prokuratura od razu wszczęła śledztwo i sprawa została skierowana do sądu. Aż 4 lata potrzebował polski wymiar sprawiedliwości na podjęcie decyzji, czy doszło do popełnienia przestępstwa.
W pierwszej instancji sędzia nie dopatrzył się niczego niezgodnego z prawem i uniewinnił ojca. Adwokat matki chłopca nie podjął się prowadzenia apelacji, wręcz ją odradzał. Jednak ta się nie poddała. Zmieniła prawnika i sprawą ostatecznie zajął się mecenas Adam Baworowski, specjalizujący się w internetowych przestępstwach. Jak podaje gazetaprawna.pl, pan Artur trafi do więzienia na 3 miesiące.