37-latka i 35-latek poznali się dwa miesiące temu na oddziale toksykologii w Łodzi. Jak podaje expressilustrowany.pl, oboje trafiali do szpitala kilkakrotnie po zatruciu. Zawsze jednak osobno. Ponieważ oboje przejawiali skłonności samobójcze, w krótkim czasie zostali parą.
We wtorek przywieziono ich na Oddział Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy przy ul. św. Teresy. - Mężczyzna i kobieta zażyli nadmierne dawki leków nasennych i przeciwdepresyjnych - mówi dr Jacek Rzepecki, lekarz dyżurny Oddziału Toksykologii IMP w rozmowie z portalem expressilustrowany.pl.
Na szczęście w ostatniej chwili próby samobójczej zakochani opamiętali się. Mężczyzna zadzwonił po karetkę pogotowia, która zabrała ich z domku w jednym z miejskich ogródków działkowych, gdzie razem mieszkają.
- Każde z nich miało też 2,5 promila alkoholu we krwi. Kobieta trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej, a jej partner na salę intensywnego nadzoru, aby nie było między inni żadnego kontaktu - dodaje lekarz.
Dlaczego chcieli się zabić? Według expressilustrowany.pl mężczyzna wyznał, że chcieli być razem na wieki.
Niedoszli samobójcy spędzą w szpitalu przynajmniej dwie doby. Zbadają ich psycholog i psychiatra.
ZOBACZ TEŻ: Tak możesz pomóc. Zobacz, jak stworzyć korytarz ratunkowy