Grupa ludzi utknęła na ulicy, którą biegnie maraton. A teraz spójrzcie, co robi człowiek ze strzałką

Chcesz przejść na drugą stronę ulicy, po której biegną maratończycy? Niektórzy organizatorzy wyścigów przewidzieli taką sytuację.

Im jest cieplej, tym więcej wydarzeń sportowych odbywa się w miastach - a wśród nich uwielbiane przez kierowców maratony i wyścigi. Główne ulice miast zamykane są na długie godziny, przez co nie tylko przejechanie samochodem staje się sporym problemem, ale nawet zwykłe przejście z jednego chodnika na drugi.

Jednak niektórzy organizatorzy wyścigów przewidzieli i taką sytuację. Jak, nie przerywając maratonu, pozwolić ludziom na przemieszczanie się? Spójrzcie, jak to rozwiązano podczas Maratonu Bostońskiego:

 

To bardzo proste rozwiązanie sprawdza się bez najmniejszych problemów podczas biegów.

O wiele większy problem mają organizatorzy z rowerzystami - tu zazwyczaj stosuje się tradycyjną metodę otwarcia ulic dopiero wtedy, gdy przejadą wszyscy uczestnicy wyścigu.

Podczas niektórych wyścigów budowane są dla pieszych specjalne tymczasowe kładki, które umożliwiają bezproblemowe przedostanie się z jednej strony ulicy na drugą:

 

Oczywiste? Okazuje się, że nie dla wszystkich. Wideo ze ''śluzami'' dla pieszych wzbudziło ogromny entuzjazm wśród internautów w ostatnich dniach. I wcale się nie dziwimy - wyścigi wciąż wygodniej ogląda się w telewizji, niż na żywo, więc mało kto ma okazję doświadczyć przechodzenia przez ulicę w samym środku kolumny sportowców.

ZOBACZ TEŻ: Astronauta zmoczył wodą ręcznik. Zobaczcie, co się stało, kiedy chciał go wyżąć

Astronauta zmoczył wodą ręcznik. Niby zwykła czynność, ale wykonana w kosmosie, wygląda jak magia

Więcej o: