Seks przerwał mecz tenisa. Wszystko działo się na wizji. Komentator: "Co tu się dzieje?!" [WIDEO]

Seks to zdrowie, ale niektórzy powinni się zastanowić, czy ich okrzyki rozkoszy nie przeszkadzają innym. Pewnej parze udało się nie tylko zdenerwować sąsiadów, ale i przerwać mecz turnieju Sarasota Open.

Trwał właśnie drugi set meczu między Francesem Tiafoe a Mitchellem Kruegerem. Tiafoe akurat miał zaserwować, gdy na korcie rozległo się głośne "och tak, tak!".

 

Jęki kojarzyły się bardzo jednoznacznie i jak widać, tenisiście trudno było zachować powagę i skupić się na meczu:

Mina TiafoeMina Tiafoe Fot. Youtube.com/Foam A. Lime

 Publiczność wybuchnęła śmiechem, a zdezorientowany komentator próbował wyjaśnić, co się dzieje:

- Cóż, to bardzo dziwna sytuacja... Nie wiem, jak to powiedzieć, chyba ktoś odpalił na telefonie film dla dorosłych - tłumaczył.

Tenisiści usiłowali kontynuować mecz, ale po chwili na korcie znów rozległy się odgłosy seksu.

- Co tu się dzieje?! - pytał zdumiony komentator.

- To nie może być aż takie dobre! - krzyknął Tiafoe, czym wywołał kolejne salwy śmiechu publiczności. Jedna z pań obserwujących mecz kazała swojemu synowi zatkać uszy i nie słuchać nieprzyzwoitych dźwięków:

'Nie słuchaj tego!''Nie słuchaj tego!' Fot. Youtube.com/Foam A. Lime

 W końcu zagadka rozwiązała się - źródłem jęków rozkoszy nie był telefon. Dochodziły one z pobliskiego mieszkania. 

Namiętny seks obcej pary nie zdołał zdekoncentrować Tiafoe. W świetnym stylu wygrał on oba sety, z przewagą 6-3 i 6-2.

Leśniczy z Biłgoraja nagrał, jak bóbr myje się nad strumykiem. Od tego nie można oderwać wzroku

Więcej o: