W dwóch miejscach w Żywcu poza monitoringiem zainstalowano również megafony. Straż Miejska była bezsilna wobec osób dopuszczających się wykroczeń, dlatego zastosowała niekonwencjonalną metodę. – Przez kilka miesięcy funkcjonowania głośników w tych miejscach, praktycznie wyeliminowano przypadki bójek czy zaśmiecania terenu – opowiada tvp.info Andrzej Cader, komendant straży miejskiej w Żywcu.
Fonomonitoring, tak nazywa się system zainstalowanych głośników, znajduje się w przejściu podziemnym dworca PKP. Działa w ten sposób, że strażnik miejski, który widzi osobę dopuszczającą się wykroczenia, informuje ją przez megafon, że nie powinna tutaj tego robić. Pierwsze urządzenia zdały test rewelacyjnie. Straż Miejska była na tyle zadowolona z efektów, że postanowiła zainstalować je w kolejnym miejscu.
Padło na rynek, bo to tam mieszkańcy najczęściej stają się ofiarami nietrzeźwych klientów okolicznych barów. Jak mówi komendant Cader, były jednak i takie sytuacje, gdy elegancka kobieta z walizką wyciągała nagle piersiówkę i chciała się napić w miejscu publicznym. Wtedy jednak odezwał się, obserwujący ją na monitoringu strażnik, mówiąc: "Tutaj nie wolno pić alkoholu". Jej reakcja była natychmiastowa.
Na początku używano głośników praktycznie codziennie, ale ich działanie jest na tyle skuteczne, że obecnie interwencje megafonowe zdarzają się raz na dwa tygodnie.
Zobacz także: Jej syn zginął, ale był dawcą narządów. Po latach usłyszała...