Dzwoni z bagażnika i mówi, że został porwany. Policjant z Kamiennej Góry każe mu się nie rozłączać

Pod koniec kwietnia dyżurny z Kamiennej Góry odebrał niepokojący telefon - dzwoniący mężczyzna powiedział, że został porwany i znajduje się w bagażniku samochodowym. Policjanci od razu ruszyli na poszukiwania.

Do zdarzenia doszło na terenie gminy Lubawka. Dzwoniący mężczyzna powiedział dyżurnemu, że został uprowadzony przez dwóch sprawców. Jak podaje policja.pl, dodał, że znajduje się w bagażniku samochodu osobowego i nie wie, gdzie jedzie. Policjanci z Kamiennej Góry ruszyli na pomoc.

Mężczyzna był w ciągłym kontakcie telefonicznym z policjantem, który jednocześnie koordynował działania, w celu zatrzymania sprawców i uwolnienia osoby. Po pewnym czasie kierujący samochodem i jego pasażer zorientowali się, że pokrzywdzony posiada telefon i z bagażnika auta kontaktuje się z policją. Postanowili więc, że przewiozą porwanego do domu jednego ze sprawców. Gdy tylko dojechali na miejsce zostali zatrzymani przez mundurowych.

Chcieli go zastraszyć

Policjanci ustalili, że porwany mężczyzna wcześniej kierował groźby karalne wobec sprawców. Ci w odwecie chcieli go zastraszyć i dlatego umieścili go w bagażniku samochodowym.

33-latek usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych wobec dwóch 36-latków. Natomiast 36-latkowie usłyszeli zarzuty chwilowego pozbawienia wolności, do których się przyznali.

Korytarz ratunkowy jest przeznaczony dla karetek. Nie blokuj go, bo sam możesz kiedyś potrzebować pomocy

Korytarz ratunkowy jest przeznaczony dla karetek. Nie blokuj go, bo sam możesz kiedyś potrzebować pomocy

Więcej o: