Tomaszowska policja zatrzymuje pijanego ojca. Gdy zaglądają do opla, odkrywają rodzinny dramat

26-letni ojciec został zatrzymany przez policję. Prowadził auto w stanie nietrzeźwości, a dodatkowo przewoził dwójkę swoich dzieci bez odpowiednich fotelików.

Przypadkowy świadek zawiadomił tomaszowskich funkcjonariuszy. Dzięki jego przytomnej reakcji, w porę udało się zapobiec tragedii. 5 maja ok. godz. 15:00, na policję wpłynęło anonimowe zgłoszenie. Ktoś widział pijanego kierowcę, który wiezie dzieci autem marki opel. 

Dyżurny policji natychmiast wysłał na miejsce patrol prewencji. Samochód udało się zlokalizować na skrzyżowaniu ulic Strzeleckiej i Głowackiego. Po zatrzymaniu pojazdu, policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy opla. Okazało się, że miał we krwi 1,6 promila.

Policjanci odkryli coś jeszcze...

Jak informuje policja, w środku auta znajdowała się wystraszona 19-letnia konkubina zatrzymanego oraz dwoje ich dzieci. 2-letnia dziewczynka i 8-miesięczny chłopiec byli przewożeni bez odpowiednich zabezpieczeń, nie byli nawet zapięci pasami. 

Policji szybko udało się ustalić, że cała sprawa zaczęła się od kłótni rodzinnej. W jej efekcie 26-latek zabrał z mieszkania swoje dzieci. Jego konkubina w ostatniej chwili wsiadła do auta, ale nie miała czasu, żeby przypiąć dzieci. Dlatego kilkumiesięcznego synka przewoziła na kolanach, a córka siedziała obok na kanapie. Niestety w trakcie gwałtownej jazdy, dziewczynka zsunęła się z siedzenia na podłogę. 

Nieodpowiedzialnego ojca zatrzymano i postawiono mu zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, narażenia zdrowia i życia swoich dzieci oraz znęcania się nad rodziną. Mężczyzna był już wcześniej znany policji, dlatego prokurator wnioskuje o tymczasowy areszt. Teraz grozi mu nawet do 5 lat więzienia

Zobacz także: Emeryt uratował wycieńczonego pingwina. On odpłacił mu się najpiękniej na świecie. Wraca co roku

Emeryt uratował wycieńczonego pingwina. On odpłacił mu się najpiękniej na świecie. Wraca co roku

Więcej o: