Jej dziecko płakało podczas mszy, więc postanowiła je nakarmić piersią. Wyrzucili ją z kościoła

Jej dziecko płakało w trakcie mszy, więc postanowiła je nakarmić. Nie sądziła, że ludzie zareagują w taki sposób.

Annie Peguero pochodzi ze stanu Wirginia. Kobieta jest protestantką i razem ze swoim małym dzieckiem wybrała się do kościoła. W trakcie mszy maluch zaczął płakać i był głodny. Kobieta postanowiła więc go nakarmić piersią. W tym momencie zaczęły się kłopoty. Siedzący niedaleko ludzie od razu wrócili Annie uwagę, że nie powinna tego robić i prosili, by wyszła. Argumentowano to tym, że przez jej zachowanie "mężczyźni mogli poczuć się niekomfortowo". 

Kobieta nie chciała jednak wyjść, wiedziała, że w stanie Wirginia prawo pozwala jej karmić w każdym miejscu, nie wyłączając w tym nawet świątyń. Sama Annie uznała, że jest to czynność naturalna i kiedy karmi, nikt nie musi patrzeć w jej stronę, a zwłaszcza na jej biust. 

Ostatecznie Annie opuściła kościół, ale zażądała od władz kościelnych przeprosin. Kościół argumentował, że nie wiedział, że prawo zezwala kobiecie na takie zachowanie. Annie postanowiła opowiedzieć o całej sytuacji na swoim Facebooku.

Zobacz także: Co roku ginie tu 10 tys. psów. Pomóż zatrzymać festiwal psiego mięsa. Podpisz petycję

Co roku ginie tu 10 tys. psów. Pomóż zatrzymać festiwal psiego mięsa. Podpisz petycję

Więcej o: