Kobieta z dzieckiem jedzie renault. Nagle kontrola. Najpierw ucieka, potem próbuje dać łapówkę

W środę w miejscowości Turowo policjanci zatrzymali do kontroli renault thalię. Okazało się, że za kierownicą siedziała pijana kobieta. Z tyłu w foteliku było dziecko.

Sytuacja miała miejsce 10 maja w powiecie przasnyskim w województwie mazowieckim. Policjanci z Posterunku Policji w Krasnem postanowili zatrzymać do kontroli renault, ponieważ kierowca jechał niebezpiecznie: zjeżdżał na pobocze i przekraczał oś jezdni. Ponadto nie reagował na policyjne sygnały świetlne i dźwiękowe. Jak informuje portal to.com.pl, auto minęło policjantów, przejechało kilka kilometrów, a w miejscowości Łaguny skręciło w boczną drogę. Wtedy radiowóz wyprzedził reanult i uniemożliwił mu dalszą jazdę.

Za kierownicą siedziała 51-letnia mieszkanka powiatu makowskiego. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Na tylnym siedzeniu znajdowała się 34-letnia kobieta i jej dziecko w foteliku. Kierująca renault robiła wszystko, by uniknąć odpowiedzialności. "Najpierw podawała policjantom nieprawdziwe dane personalne. W końcu zaoferowała im 200 zł łapówki" - informuje to.com.pl.

Na dodatek policjanci odkryli, że 51-latka od 2016 roku ma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz przed sądem odpowie za prowadzenia auta pod wpływem alkoholu i próbę wręczenia łapówki.

A teraz zobacz: Korytarz ratunkowy jest przeznaczony dla karetek. Nie blokuj go, bo sam możesz kiedyś potrzebować pomocy

Korytarz ratunkowy jest przeznaczony dla karetek. Nie blokuj go, bo sam możesz kiedyś potrzebować pomocy

Więcej o: