Kiedy Snoop Dogg wyszedł na scenę Jazz Fest w Nowym Orleanie, chyba nie spodziewał się, że przestanie być królem swojego własnego występu. Tymczasem obok jego sceny, na niewielkim podwyższeniu, stanęła ona - królowa języka migowego. Spójrzcie sami, co zrobiła!
Dziewczyna, która skradła show znanemu raperowi, to Holly Maniatty. Jest certyfikowanym tłumaczem języka migowego i to nie pierwszy raz, kiedy "występuje" na koncercie. W poprzednich latach "występowała" z takimi sławami, jak Beastie Boys, Wu-Tang Clan, Killer Mike czy Public Enemy. Dziewczyna do każdego koncertu przygotowuje się wcześniej po kilkadziesiąt godzin - napisał portal People.com.
Żeby osoba głucha doświadczyła tego samego, co słysząca, staram się używać takich znaków, które będą najbliższe samemu wykonawcy - regionalizmów, slangu, lokalnych znaczeń - mówiła Holly w wywiadzie radiowym w 2013 roku.
A nie jest to łatwe. Raper z Atlanty będzie mówił inaczej, niż raper z Queens, do tego tłumacz musi wiedzieć, jak "migać" konkretne słowa w konkretnych slangach. Holly nie tylko zapamiętuje dokładnie tekst piosenek, stara się, żeby jej gesty również odwzorowały wykonanie artysty.
Podczas jednego z festiwali raper Killer Mike, zaintrygowany migającą przy scenie dziewczyną, zszedł do niej i postanowił sprawdzić, co potrafi. Wyrapował każde przekleństwo, jakie przyszło mu do głowy, podkręcając tempo, ale Holly poradziła sobie świetnie - wspomina portal Slate.com. Okazuje się, że można "wymigać" nawet najgorsze przekleństwa.
ZOBACZ TEŻ: Tańczący Pikachu uległ awarii. Wywołało to całą sekwencję dziwnych zdarzeń