Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania - przesłuchali mężczyznę i wykonali oględziny w poszukiwaniu śladów. Policjanci już od początku czuli, że cała sytuacja jest podejrzana. Jak informuje radiolodz.pl, zauważyli nieścisłości w opowieści właściciela.
Kilka godzin później funkcjonariusze znaleźli auto na innym parkingu i niezwłocznie powiadomili o tym właściciela. Okazało się, że volvo jest bezpieczne, bez żadnych śladów włamania. Właściciel szybko przypomniał sobie, że przejechał wcześniej samochodem w inne miejsce.
Jego tłumaczenie było bardzo ciekawe. Okazało się bowiem, że mężczyzna zapomniał, gdzie zaparkował, bo był pod wpływem stresu. Jego dziecko zdawało maturę i natłok emocji spowodował roztargnienie.
Zobacz także: Korytarz ratunkowy jest przeznaczony dla karetek. Nie blokuj go, bo sam możesz kiedyś potrzebować pomocy