Kaja i Tomasz wchodzą do kościoła na ślub. Rozpętuje się burza. Przy sakramentalnym "tak" gaśnie światło!

Kaja i Tomasz planowali ślub od dawna. Ale tuż przed wejściem do kościoła rozpętała się burza. I nie wszystko poszło zgodnie z ich planem.

Para miała problem z wejściem do kościoła, a zwłaszcza panna młoda. W trakcie uroczystości również nie zabrakło niespodzianek. Nagle zgasło światło, nie było więc nic widać.

Jednak ekipa fotografów szybko rozstawiła wszystkie swoje lampy, a ksiądz zapalił świece. Rezolutny kapłan poradził sobie też z brakiem nagłośnienia. Przyniósł mikrofon i głośnik, których używa się podczas pielgrzymek.

To wszystko sprawiło, że ślub Kai i Tomasza ze Zdunowa stał się jeszcze bardziej romantyczny.

 

Zobacz także: Dzięki internautom niewidoma dziewczynka mogła ujrzeć swoją mamę

Dzięki internautom niewidoma dziewczynka mogła ujrzeć swoją mamę