Para miała problem z wejściem do kościoła, a zwłaszcza panna młoda. W trakcie uroczystości również nie zabrakło niespodzianek. Nagle zgasło światło, nie było więc nic widać.
Jednak ekipa fotografów szybko rozstawiła wszystkie swoje lampy, a ksiądz zapalił świece. Rezolutny kapłan poradził sobie też z brakiem nagłośnienia. Przyniósł mikrofon i głośnik, których używa się podczas pielgrzymek.
To wszystko sprawiło, że ślub Kai i Tomasza ze Zdunowa stał się jeszcze bardziej romantyczny.
Zobacz także: Dzięki internautom niewidoma dziewczynka mogła ujrzeć swoją mamę