Do zdarzenia doszło w czwartek stanie Missisipi przed sklepem w Jackson (USA). Kobieta podjechała pod sklep i poszła na zakupy. W środku auta zostawiła swojego 6-letniego syna.
Około 10-15 minut później, trzech nastolatków podjechało pod sklep Hondą Civic. Jeden z nich wyskoczył, włamał się do toyoty i odjechał. Niestety, w samochodzie kobiety wciąż znajdował się jej mały syn.
Gdy matka wróciła do auta i odkryła co się stało, natychmiast poinformowała lokalne biuro szeryfa. W związku z tym, że w skradzionej toyocie przebywało dziecko, podjęto decyzję o uruchomieniu Child Alertu. To system służący do udostępniania fotografii zaginionych dzieci w środkach masowego przekazu.
Niestety. Ciało chłopca znaleziono kilka godzin później, w hrabstwie Madison położonym około 200 kilometrów od miejsca kradzieży. Chłopiec zmarł w wyniku odniesionych obrażeń, strzelono mu w tył głowy.
Jak informuje nytimes.com, aresztowano trzech 17-latków odpowiedzialnych za kradzież i morderstwo - Dwana Wakefielda, D’Allena Washingtona i Byrona McBride'a. Teraz staną przed sądem i usłyszą zarzuty uprowadzenia oraz zamordowania dziecka.
Zobacz także: Wzruszający gest papieża Franciszka. Spełnił marzenie ciężko chorej dziewczynki