Tragedia rozegrała się 25 maja, w godzinach porannych, w irlandzkiej wiosce Dundrum. Policja wciąż bada okoliczności śmierci 7-miesięcznej dziewczynki. Jak donoszą lokalne media, najprawdopodobniej ojciec zapomniał, że miał zawieźć do żłobka swoją 7-miesięczną córkę.
Według independent.ie, gdy zamykał auto, rozmawiał przez telefon. To właśnie przez tę rozmowę mógł być rozproszony i dlatego zamykając samochód, nie zauważył, że na tylnym siedzeniu zostawił dziecko. Nieświadomy tego, co zrobił, poszedł do pracy.
Minęło kilka godzin. Tego dnia temperatura sięgała 25 stopni Celsjusza. Nie trudno się domyślić, że w aucie było znacznie goręcej. Poza tym mężczyzna zostawił je na nieosłoniętym parkingu. Gdy wrócił, zobaczył z tyłu samochodu córkę - nie dawała znaku życia. Wezwał na pomoc lekarza. Dziewczynkę zawieziono do szpitala. Jej stan był krytyczny. Tam też zmarła.
Rodzice dziecka pobrali się w zeszłym roku. Jak informuje independent.ie, byli lubiani i szanowani przez lokalną społeczność. Wszyscy są w szoku po tym, co stało się z ich córeczką.