Sporo wypił i wsiadł do traktora. W Chmielu zatrzymała go policja. Zaglądają do przyczepy, a tam...

Wczoraj lubelscy policjanci otrzymali zgłoszenie o traktorzyście, który jechał przez Chmiel zygzakiem. Nie dość, że sporo wypił, to jeszcze w przyczepie wiózł konia.

Wczoraj po godz. 18:00 lubelscy policjanci dostali zgłoszenie, że prawdopodobnie kierowca traktora jest nietrzeźwy. 49-latek jechał zygzakiem. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, od razu wyczuli od niego woń alkoholu.

Badanie alkomatem wykazało, że traktorzysta miał 4 promile alkoholu w organizmie. Ponadto policjanci odkryli, że w przyczepie był koń.

Zwierzęciem zajął się okoliczny mieszkaniec, a pijany kierowca usłyszy teraz zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, jazdy bez uprawnień i bez wymaganych dokumentów.

Ta wyjątkowa przyjaźń trwa już ponad 25 lat

Więcej o: