Gilowice. Blade i zimne niemowlę leży pomiędzy rodzicami. W ich zachowanie aż trudno uwierzyć

Pracownice Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gilowicach dostały informację, że w jednym z domów pijani rodzice zajmują się dwumiesięcznym dzieckiem. Niestety nikt nie odpowiadał na pukanie do drzwi. Konieczna okazała się interwencja policji.

Pracownice socjalne z GOPS-u dwukrotnie próbowały dostać się do środka mieszkania. Ponieważ nikt nie odpowiadał na pukanie i wołanie, zaniepokojone zawiadomiły mundurowych, że w środku mogą znajdować się nietrzeźwi rodzice i dziecko.

Dzielnicowi przyjechali na miejsce i szybko przystąpili do działania. Jak poinformowała we wtorek śląska policja, po balkonie przedostali się na taras, skąd przez okno zobaczyli śpiące na łóżku dwie osoby. Pomiędzy nimi leżało maleńkie dziecko. Mundurowi zaczęli uderzać w okno. Po chwili śpiący mężczyzna obudził się, wstał i wpuścił ich do środka.

Dziecko leżące na łóżku było blade, zimne i praktycznie nie dawało oznak życia. Matka i ojciec nie byli w stanie powiedzieć mundurowym, kiedy dwumiesięczny synek ostatnio jadł. Ponieważ chłopiec słabo oddychał, policjanci wezwali pogotowie. Malec trafił do szpitala.

Jego ojciec, 27-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego, miał blisko 3 promile alkoholu, a 22-letnia matka ponad 1,5.

Oboje zostali zatrzymani i usłyszeli zarzut narażenia swojego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia. Za popełnione przestępstwo grozi im kara nawet 5 lat więzienia.

Na początku myśleli, że to przebrany człowiek, ale okazało się, że ten niedźwiedź jest niepełnosprawny. Teraz chcą mu pomóc

Więcej o: