Patrolował łódzki park. Spojrzał na bagażnik roweru i już wiedział, że musi wyciągać kajdanki

Patrol rowerowy z Oddziału Dzielnicowego Łódź-Polesie w trakcie kontroli łódzkiego parku im. J. Poniatowskiego, zauważył leżącego na ławce mężczyznę, obok którego stał złoty rower.

Jeden ze strażników dokładniej przyjrzał się bagażnikowi. Wydał mu się znajomy. Po chwili przyszło olśnienie, był to przemalowany rower miejski - tylko on ma taki charakterystyczny tylni błotnik. Strażnicy natychmiast obudzili mężczyznę, ten bez wahania odparł, że nic o tym nie wie i rower pożyczył od nieznajomego.

Strażnicy nie dali się przekonać i wezwali pracownika Łódzkiego Roweru Publicznego. Okazało się, że jednoślad został skradziony dwa dni wcześniej. 50-latek został przewieziony na komendę policji, gdzie przyznał się, że ukradł rower i pomalował go farbą w sprayu na złoto. 

Ta wyjątkowa przyjaźń trwa już ponad 25 lat

Więcej o: