Historię pani Joanny opisał portal kryminalne.trojmiasto.pl. Złodzieje ukradli należący do niej samochód marki BMW 420 o wartości ok. 170-180 tys. zł. Wszystko działo się w obecności świadków na monitorowanym parkingu Riviery przy ul. Górskiego 2 w Gdyni. Było sobotnie popołudnie.
Gdy pani Joanna zaparkowała, wyłączyła silnik, a drzwi zostały zaryglowane zamkiem centralnym. Mimo to, dosłownie po minucie, gdy przekraczała próg galerii, w jej bmw zapaliły się światła, a auto odjechało z parkingu.
Jak podaje kryminalne.trojmiasto.pl, z relacji właścicielki wynika, że przestępcy posłużyli się nowoczesnym sprzętem, przy pomocy którego skopiowali sygnał z elektronicznego klucza. Kobieta przyznała także, że gdy szła do galerii, podążało za nią dwóch mężczyzn.
„Jeden z nich trzymał w ręku coś, co przypominało wyglądem torbę od laptopa. Nagle mężczyźni rozdzielili się. Pierwszy poszedł w stronę mojego auta, a drugi cały czas podążał za mną, w bardzo małej odległości” - opowiada na łamach kryminalne.trojmiasto.pl.
Jeszcze tego samego dnia o kradzieży została poinformowana gdyńska policja. Śledczy badają, czy faktycznie złodzieje skopiowali sygnał emitowany przez elektroniczny kluczyk, czy może posłużyli jakąś inną nowoczesną metodą.