W niedzielę około godziny 18:00 doszło do wypadku. Jak informuje Dziennik Łódzki, st. asp. Elżbieta Tomczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach: "Chłopczyk przyjechał wraz z rodzicami, dziadkiem oraz rodzeństwem do kompleksu basenów w Uniejowie. W pewnym momencie zaczął się topić. 4-latka z wody wyciągnął mężczyzna, który kąpał się w pobliżu."
Znajdujący się na miejscu ratownicy dopiero wtedy ruszyli na pomoc i rozpoczęli reanimację chłopczyka. Następnie 4-latka przetransportowano do szpitala w Łodzi, gdzie teraz walczy o życie. Lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej, na razie nie wiemy więcej o stanie jego zdrowia. Teraz policja sprawdza nagrania z monitoringu. Funkcjonariusze starają się ustalić, jak doszło do wypadku, czy chłopcu udzielono odpowiedniej pomocy i czy sprawowano nad nim prawidłową opiekę.
Rodzice i pracownicy basenu zostali przebadani pod kątem obecności alkoholu w organizmie. Wszyscy byli trzeźwi. Jak podaje Dziennik Łódzki, prezes spółki Termy Uniejów zapewniał, że ratownicy przebywali na swoich miejscach i natychmiast udzielili chłopcu odpowiedniej pomocy. 4-latka reanimowano i śmigłowcem przetransportowano do odpowiedniego szpitala. Prawdopodobnie było to nieszczęśliwy wypadek.