Z mieszkania w Żarowie dochodził hałas. Mogło się skończyć dramatycznie, gdyby nie czujna sąsiadka

Ta kobieta pokazała, co oznacza w dzisiejszych czasach sąsiedzka przyjaźń. Gdy mieszkańcy z naprzeciwka poprosili ją o pilnowanie mieszkania, nie wiedzieli jeszcze, jak potrzebne będzie czujne oko sąsiadki.

Mieszkanka Żarowa przyczyniła się do złapania na gorącym uczynku złodzieja i włamywacza. Gdy zauważyła, że ktoś obcy wszedł do mieszkania jej sąsiadów, nie wahając się ani chwili, wezwała policję

Kobieta zwróciła uwagę na dochodzące zza ściany hałasy. Wiedziała, że sąsiedzi wyjechali na urlop i prosili by zwróciła uwagę na ich mieszkanie. - Kiedy policjanci przyjechali pod wskazany adres i zadzwonili do drzwi, złodziej wyskoczył z mieszkania przez okno. Szybko został dogoniony i obezwładniony - relacjonuje Gazecie Wrocławskiej Magdalena Ząbek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.

Włamywaczem okazał się 35-letni mieszkaniec Warszawy. Do mieszkania dostał się przez drzwi balkonowe, które wyważył. Dokładnie splądrował pokoje. W jego plecaku znaleziono elektronikę i biżuterię. Jak donosi policja, nie wszystkie przedmioty pochodziły z mieszkania, do którego się włamał.

35-latkowi za popełnione czyny grozi 10 lat więzienia

Ta wyjątkowa przyjaźń trwa już ponad 25 lat

Więcej o: