Córka Camille Echols jest ciężko chora. Przeszła operację przeszczepu nerki, gdy miała dwa lata. Niestety dziewczynka ma niską odporność, dlatego też nie może przyjmować szczepionek. Jej organizm mógłby na nie źle zareagować. Niestety, ale ich brak oznacza także cięższy przebieg chorób zakaźnych.
Camille opublikowała poruszający post, w którym zwraca się do antyszczepionkowców. Pisze, że w weekend musiała pojechać z córką do szpitala w Atlancie, ponieważ mała zaraziła się ospą wietrzną. - Ona może się bardzo poważnie rozchorować - wyjaśnia zatroskana mama. Dalej stawia tezę, że nie doszłoby do takiej sytuacji, gdyby wszyscy szczepili swoje dzieci.
Niestety okazało się, że słowa Camille były jak kij wsadzony w mrowisko. Kobieta spotkała się z wieloma nieprzyjemnymi i nieprzychylnymi jej komentarzami ze strony antyszczepionkowców. Jednak nie odpuściła i ponownie odpowiedziała. Stwierdziła, że jej córka mogła zarazić się od dziecka szczepionego, ale to bardzo wysoki wskaźnik nieszczepionych dzieci zwiększa ryzyko zachorowań. I dodała:
"Jeśli sądzisz, że szczepionki mogą wywołać autyzm u dziecka, błagam doucz się."
Co ważne, mama wspomina, że żadne badania nie wskazują na związek szczepień z autyzmem lub innymi chorobami.