Do zatrzymania doszło w miejscowości Brzeźno w województwie kujawsko-pomorskim. Opel od razu zwrócił uwagę mundurowych, bowiem pasażerowie nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ale kontrola wykazała, że to nie koniec wykroczeń.
Za kierownicą siedział 33-letni mieszkaniec gminy Lipno. Był pijany - miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. W tym stanie nie tylko zdecydował się wyjechać na drogę zabierając pasażerów, ale jeszcze zabrał ich aż... ośmiu. Najgorsze było chyba jednak to, że wśród pasażerów znajdywało się aż troje dzieci. "Żadna z osób nie była zapięta w pasy bezpieczeństwa, a dzieci siedzące na kolanach dorosłych nie były w żaden sposób zabezpieczone" - podaje kujawsko-pomorska policja.
Mundurowi zatrzymali kierowcy opla prawo jazdy. Odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości i za przewożenie w pojeździe osób w liczbie przekraczających liczbę miejsc. Problemy będą mieli także rodzice, którzy narazili swoje dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.