Całe zdarzenie wyglądało bardzo groźnie. Auto 32-latka z powiatu ryckiego w wyniku uderzenia w barierkę energochłonną dachowało. Jak podaje lubelska policja, kierującej oraz jej 10-letniemu dziecku, które z nią podróżowało, udało się wydostać z samochodu zanim ten zaczął się palić.
Patrząc na zdjęcia, trudno uwierzyć, że ani matka, ani córka nie odniosły poważnych obrażeń. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, poddali kobietę badaniu alkomatem. Okazało się, że była trzeźwa.