Motorniczy wyprosił pasażera z tramwaju we Wrocławiu. Wszystko przez to dzikie zwierzę

Wrocławskim tramwajem podróżował nietypowy pasażer. Wzbudził niepokój innego użytkownika komunikacji miejskiej, dlatego motorniczy wyprosił właściciela gada z tramwaju.

Dla niektórych pasażerów tramwaju to na pewno był niecodzienny widok. Jeden z podróżujących przewoził ze sobą węża. Jak informuje Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we Wrocławiu motorniczy, w trosce o poczucie bezpieczeństwa osób, które jechały tramwajem, przychylił się do prośby jednego z pasażerów, który poczuł się zagrożony obecnością gada.

Właściciel węża dostosował się do tych uwag i wysiadł na przystanku w okolicach Ogrodu Botanicznego. Jednak po tym zdarzeniu do MPK wpłynęła skarga na zachowanie motorniczego.

- Właściciel węża uważa, że nie powinien zostać wyproszony z pojazdu - cytuje wypowiedź Tomasza Śpiewaka z MPK "Gazeta Wrocławska".

Spółka bada obecnie sprawę. GW zwraca także uwagę, że regulamin MKP nie mówi nic o sytuacjach, w których pasażer boi się przewożonych przez innego pasażera zwierząt. Zgodnie z przepisami mogą to być zwierzęta domowe, które nie są uciążliwe dla innych osób i są umieszczone w klatkach, skrzynkach itd.

Dziewczynka złamała kręgosłup w wypadku drogowym. W szpitalu okazało się, że nie ma z nią rodziców

Więcej o: