Ogień bardzo szybko zaczął się rozprzestrzeniać. Sięgał kilku metrów, a w okół budynku pojawił się gęsty czarny dym. Dwóch robotników znajdujących się wtedy na dachu, musiało natychmiast uciekać. Jak podaje rnn.dk, jednemu z nich udało się zeskoczyć piętro niżej i zejść na dół. Jednak drugi z mężczyzn utknął, a wszystkie drogi ucieczki zostały odcięte.
Na szczęście obok budynku stał wielki dźwig. Operator żurawia widząc dramatyczne sceny, wpadł na pomysł, jak można pomóc mężczyźnie. John Pedersen wsiadł do maszyny i skierował ramię żurawia na dach płonącego budynku.
Uwięziony robotnik wsiadł na hak dźwigu, a operator powoli opuścił go na ziemię.
Dzięki tej akcji ratunkowej udało się ocalić mężczyznę. Obaj robotnicy, z oparzeniami rąk i twarzy, zostali przewiezieni do szpitala.