Kiedy padła komenda "W kordonie za ręce - CHWYĆ", wśród policjantów na warszawskim Placu Zamkowym zapanowała pewna konfuzja. Przyznajemy - nie jest to łatwa formacja. Kordon wiązany za ręce (bo tak to się nazywa) policjanci poznają podczas szkoleń w szkole policyjnej. Jak to powinno wyglądać dokładnie wyjaśniają materiały dydaktyczne katowickiej Szkoły Policji pt. "Formowanie kordonów, dwukordonów oraz rozwijanie linii posterunków i patroli":
Policjanci, robiąc prawą nogą wykrok do przodu na długość stopy, chwytają za pasy policjantów z lewej i z prawej strony w ten sposób, by prawe ręce wszystkich w kordonie, krzyżując się z lewymi rękoma prawych sąsiadów, były na wierzchu.
Tymi samymi zasadami należy kierować się przy chwytach za ręce z tym, że należy prawą ręką chwytać lewą rękę drugiego sąsiada z prawej strony (plecionka)
- tak w teorii książkowej wygląda opis stworzenia kordonu wiązanego za ręce i za pas.
Jak wygląda praktyka, przekonali się sami policjanci i cywile na Placu Zamkowym podczas przygotowań do miesięcznicy 10 lipca 2017. Nagranie Krytyki Politycznej nie pozostawia wątpliwości - coś ich przerosło i musieli interweniować cywile z dobrymi radami, która ręka powinna złapać którą:
Policjanci mogą się tylko cieszyć, że nie musieli formować o wiele trudniejszego (przynajmniej na oko) dwukordonu...
Dwukordon wiązany za ręce - widok z przodu podins. Andrzej Wilisowski, st. asp. Paweł Sitko, Szkoła Policji w Katowicach, 'Materiały dydaktyczne 33 - Formowanie kordonów, dwukordonów oraz rozwijanie linii posterunków i patroli', Katowice 2016
Ten trudny chwyt do perfekcji muszą opanować baletnice, które występują w "Jeziorze Łabędzim":
Policjantów serdecznie pozdrawiamy. Nie tylko ich przerastają takie rzeczy:
Szczęścia nie miał też Ryszard Petru, który z powodu kordonu policyjnego odrobinę "zabłądził" wśród protestujących i trafił nie na tych, o których mu chodziło...
A co takiego działo się na miesięcznicy, możecie również obejrzeć na naprawdę doskonałych memach TUTAJ.