Do tragicznych wydarzeń doszło w czwartek w nocy przy ulicy Obrońców Westerplatte w Łodzi. Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o głośnej awanturze na osiedlu Bałuty. W jednym z mieszkań pijani rodzice głośno się kłócili.
Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zastali nietrzeźwych dorosłych i małego ośmiomiesięcznego chłopca, który był ranny, a na głowie miał dużego i widocznego guza. Natychmiast przetransportowano go do szpitala im. Konopnickiej w Łodzi. Teraz toczy się walka o jego zdrowie.
- Rodzice zostali zatrzymani przez policjantów do wyjaśnienia - mówi Dziennikowi Łódzkiemu kom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Jak podaje Dziennik Łódzki, prawdopodobnie w trakcie awantury rodzice rzucali do siebie nawzajem niemowlęciem. W efekcie chłopiec upadł na podłogę i uderzył się w głowę.
Policja sprawdza teraz okoliczności zdarzenia, ponieważ podejrzewa, że ojciec chłopca znęcał się nie tylko nad nim. Możliwe, że maltretował też swoją partnerkę.