Kierowca ciężarówki z naczepą popełnił jeden z powszechniejszych błędów. Nie dostosował prędkości jazy do warunków i przepisów. Wykonywał manewr skrętu w lewo, jednak szybkość z jaką się poruszał, spowodowała, że tir nie zmieścił się w zakręcie. Nie pomogło nawet hamowanie.
Ciągnik siodłowy z naczepą wjechał wprost na skrzyżowanie. Po drodze zdemolował sygnalizatory świetlne, słupy oświetleniowe i inne znaki. Na szczęście nikt nie został ranny.
Jak informuje policja: "funkcjonariusze ruchu drogowego obsługujący zdarzenie, zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu oraz zabezpieczyli sam pojazd". Kierowcę ukarano również mandatem karnym w wysokości 500 zł oraz 6 punktami karnymi za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.