Łysy, niedomyty i z zarośniętą brodą Malcolm Naden został odnaleziony przez policję w opuszczonej chacie na terenie stanu Nowa Południowa Walia w 2012 roku. Poszukiwania trwały siedem lat.
Morderca pomieszkiwał między innymi w lasach i opuszczonych budynkach. Pomysłowy zbieg postawił w końcu na kryjówkę, dzięki której zostanie zapamiętany nie tylko z powodu swoich zbrodni. Było to Taronga Western Plains Zoo nieopodal miasta Dubbo w południowej Australii. Właśnie tam wywęszył go policyjny pies Chuck, po doniesieniach strażników zoo, że na terenie parku zamieszkał bezdomny. Nikt nie spodziewał się, że będzie to właśnie Malcolm Naden, oskarżony o podwójne morderstwo.
Malcolma Nadena sypiał zazwyczaj na poddaszu budki strażnika ogrodu zoologicznego, a także w kryjówce nieopodal nosorożców. Lubował się w wyjadaniu resztek ze śmietników, jednak nie wystarczyły mu one do przetrwania. Morderca nie oszczędził też gigantycznego żółwia z Galapagos, któremu urwał głowę i podgrzał sobie jego wnętrzności na publicznym grillu... Nie miał także problemów z tym, by na deser podkradać słoniom banany. Niestety nie wiadomo dokładnie, ile czasu Naden spędził wśród zwierząt.
Mężczyzna zniknął w czerwcu 2005 roku po tym, jak udusił swoją kuzynkę. Powiązano go także z zabiciem jeszcze jednej kobiety, próbą zamordowania policjanta, włamaniem oraz napadem na 12-letnią dziewczynkę. Najbardziej poszukiwany mężczyzna Australii przyznał się do popełnienia osiemnastu przestępstw i został skazany na dożywocie.
Sędzia ogłaszający wyrok, Derek Price, powiedział oskarżonemu, że nie nadaje się do życia poza więzieniem. Morderca uprzejmie podziękował mu za te słowa...
Nowo wydana książka „The Contractor” Marka Abernethy’ego zdradza szczegóły wyjątkowo oryginalnej dezercji przed władzami.
