Dwóch mężczyzn zmagało się z dużymi falami i mocnym wiatrem, trzymając się kurczowo falochronów. Żywioły były na tyle silne, że panowie nie mogli wrócić na brzeg. Sytuacja zaczynała być bardzo niebezpieczna.
Panowie za nic mieli sobie czerwone flagi - informujące o zakazie kąpieli. Kiedy zdali sobie sprawę, jak ciężkie warunki panują w morzu w Jarosławcu, było już za późno.
- Ku przestrodze, brawura i lekkomyślność mogła zakończyć się naprawdę źle - napisał autor nagrania Tomasz Lis, który umieścił je na YouTube. - Najwyraźniej ludzie nie mają świadomości jak niebezpieczna jest kąpiel przy falochronach, nawet wprawiony pływak może sobie nie poradzić z silnym wstecznym prądem - podsumował Lis.
Jeden z mężczyzn sam wyszedł na brzeg, drugiego wyciągnęli przypadkowi przechodnie. Jak informuje gk24.pl, przez około godzinę ratownicy ogrzewali mocno wyziębionego. Miejsce, w którym doszło do zdarzenia jest określane przez WOPR jako bardzo niebezpieczne.