Na os. Ks. Władysława w Żorach zaginął wczoraj chłopiec. Jego mama zadzwoniła na policję i zgłosiła, że jej 5-letni syn uciekł. Kobieta relacjonowała, że wysiadła z samochodu razem z dzieckiem. Zauważyła, że maluch biegnie przed blok nr 5 i nie reaguje na jej wołanie. Ruszyła więc za nim, ale nie była w stanie go dogonić.
Gdy syn zniknął jej z oczu, natychmiast wróciła do samochodu po telefon i zadzwoniła na policję. Funkcjonariusze wszczęli poszukiwania. Niestety, 5-latek oddalił się na tyle, że nie udało się go szybko odnaleźć.
- Gdy zakres poszukiwań został przez policjantów rozszerzony na inne osiedla, dzielnicowi po 2 godzinach poszukiwań odnaleźli chłopca na os. Pawlikowskiego, w rejonie przedszkola - informuje portal tuzory.pl st. asp. Łukasz Chmielecki z Komendy Miejskiej Policji w Żorach.
Okazuje się, że takie zdarzenie miało już kiedyś miejsce. Dlatego teraz sprawą zajmie się sąd rodzinny.